Po moim pierwotnym poście otrzymałem wiadomość od pana Hanka Goli, w którym przekazał mi szczegółowe informacje na temat tego, jak staliśmy się Kotlari. Dla tych, którzy go nie znają, Gola jest absolwentem Garfield High School (GHS) i autorem City of Champions. Jak napisano na okładce: AMERYKAŃSKA HISTORIA SKÓRZANYCH KASKÓW, żelaznej broni i chłopców z liceum w koszulkach, którzy wygrali wszystko , ta książka opowiada historię naszej drużyny piłkarskiej, która jest mistrzem kraju. Ponadto kilka lat temu Klub Dramatyczny GHS stworzył wersję tej historii.
Historia tego, jak zostać kotłem, jest następująca:
Argauer szybko wyrobił sobie markę w szkole w każdym ze sportów, do których trenowania był zatrudniony. Jego drużyna piłkarska z 1930 roku rozpoczęła mecz od przygnębionego zwycięstwa nad broniącym tytułu mistrzem stanu klasy B Dover, notując rekord 7-2 i pierwszy tytuł Garfielda w klasyfikacji generalnej Ligi Międzyszkolnej Bergen County. Jego drużyna koszykówki z lat 1930–31 wygrała swoje pierwsze 22 mecze i choć przegrała w trzeciej rundzie turnieju stanowego, została zaproszona na prestiżowy Turniej Stanów Wschodnich w Glens Falls w stanie Nowy Jork, gdzie dotarła do meczu o mistrzostwo, zanim przegrała z Hun, szkoła podstawowa w New Jersey. Zmieniło to sport Garfielda w szkole średniej, a nawet jego przezwisko.
Argauerowi nie podobał się przydomek Kometa. Hackensack High School tak się nazywała i nie chciał się tym dzielić. W tamtym czasie powszechne było, że gracze mieli nadruk na bokach swojej ulubionej drużyny uniwersyteckiej. Kiedy zespół z 1931 roku spotkał się po raz pierwszy, był to Larry Grinch, fan Purdue, z BOILERS w swojej drużynie. Dla Argauera był to znak od Boga.
„Nie jestem papieżem” – powiedział Argauer – „ale chrzczę was wszystkich, kotłów”.
Nowa maskotka dobrze wpasowała się w robotnicze miasteczko, choć w całym Garfield nie było ani jednej kotłowni. Argauerowi spodobało się, że nazwa ta kojarzy się z ciężką pracą i choć minęły lata, zanim gazety przestały nazywać je Kometami, w 1939 roku przydomek Kotlar już się ugruntował.
Gola i ja uczęszczaliśmy do Garfield High School w odstępie zaledwie roku i dzieliliśmy wiele takich samych doświadczeń. Jeśli jest ktoś, kto ucieleśnia ducha prawdziwego kotła, to jest to Hank Gola. Chcę wyrazić moją wdzięczność za niezachwiane zaangażowanie w GHS i za napisanie książki będącej kroniką naszej podróży do zostania Miastem Mistrzów.